Spowiedzią generalną nazywa się spowiedź, na której wyznajemy powtórnie wszystkie grzechy od początku życia.
Jest ona potrzebna, a nawet konieczna dla tych, którzy spowiadali się nieważnie, świętokradzko, taili grzechy ciężkie, żadnego nie mieli żalu za grzechy, żadnej poprawy nie czynili i nie wynagradzali krzywd ludzkich, chociaż mogli.
Spowiedź generalna zaleca się również tym wszystkim, którzy rozpoczynają nowy okres życia, lub znajdują się w niebezpieczeństwie śmierci, a więc nowożeńcom przed ślubem, wstępującym do stanu duchownego i umierającym. Tylko skrupulantom nie pozwala zwykle spowiednik na powtarzanie spowiedzi generalnej. Tacy ludzie mogą być uleczeni tylko przez ścisłe posłuszeństwo spowiednikowi. Pamiętać należy, że tylko wtedy spowiedź powtarzać trzeba, gdy jesteś pewny o ich nieważności.
Spowiedź generalna nie koniecznie ma być z całego życia, jeżeli od początku spowiedzi były ważne. Dostatecznym jest wówczas spowiadać się od tej spowiedzi, na której grzech był zatajony. Kto chce odbyć spowiedź z całego życia, niech dobierze taki czas, kiedy kapłan jest wolny, poprosi o to kapłana, który chętnie się zgodzi uratować człowieka i uspokoić jego sumienie.
Zwykle ludzie nieroztropni proszą o spowiedź z całego życia wtedy, kiedy cały tłum ludu stoi przy konfesjonale, kiedy kapłan usilnie zajęty jest pracą. Nie mogą przecież dziesiątki ludzi czekać na jednego, który nieraz całą godzinę zajmie na odprawienie generalnej spowiedzi. Kto ma odbywać generalną spowiedź, musi najpierw zrobić rachunek sumienia od spowiedzi ostatniej, a potem z całego życia. Musi żałować szczerze za wszystkie grzechy i spowiadać się tak, jakby się spowiadał człowiek z mąk piekielnych uwolniony (gdyby to możliwym było). A taka spowiedź generalna uratuje grzesznika od wiecznego zatracenia i wleje w duszę jego dziwny spokój sumienia.