Spis treści
Czym jest szczegółowy rachunek sumienia?
Jak sama nazwa wskazuje jest on na tyle szczegółowy, aby przypomnieć sobie wszystkie grzechy. Robi się to za pomocą dokładnego rozważania obowiązków i zasad moralnych wyłożonych w przykazaniach Bożych, kościelnych i w obowiązkach stanu.
O Sakramencie Pokuty
Pozwolono ludziom raz umrzeć, a potem sąd.
Od tego wyroku nikt wolnym nie jest. Dla każdego przychodzi chwila ostatnia – chwila śmierci, po czym dusza jego staje przed sądem Bożym.
Tam każdy własne brzemię poniesie, każdy zdać musi rachunek ze wszystkich myśli, słów, uczynków swoich, grzechów popełnionych, z zaniedbanych obowiązków.
Człowiek, który nigdy nie zgrzeszył, albo też popełnione grzechy zupełnie odpokutował, otrzyma w nagrodę królestwo niebieskie; ten, na którego sumieniu ciążą grzechy powszednie lub śmiertelne wyspowiadane, a nie odpokutowane, pójdzie sprawiedliwości Boskiej wypłacać się w czyśćcu. Umierający w grzechu śmiertelnym bez pokuty, skazany zostaje na wieczne męki w piekle.
Czymże jest grzech, który Bóg tak surowo karze? Grzech jest dobrowolnym przestąpieniem przykazania Bożego albo kościelnego. Grzech jest buntem przeciwko woli Bożej; człowiek rozmyślnie, z zupełną świadomością tego, co robi, znieważa, depcze, gwałci prawa Boże, staje się woli Jego nieposłusznym. Grzech jest wielkim złem, dlatego, że obraza nieskończonego Boga, a im większą, im dostojniejszą jest osoba, którą znieważymy, tym cięższą staje się obraza i wina, tym surowszą kara. Za jeden grzech pychy strącił Bóg aniołów z nieba do piekła, za jeden grzech nieposłuszeństwa wygnał z raju pierwszych ludzi; na odpokutowanie go potrzeba było, aby Syn Boży z nieba zstąpił i stał się dla zbawienia naszego ofiarą za grzechy nasze.
Zasługi życia i śmierci Pana Jezusa wstrzymują do czasu karzącą rękę sprawiedliwego Boga; dla tych zasług, dla tej przyczyny udziela ci Bóg czasu do nawrócenia i poprawy! Ale dzień obrachunku przyjść musi i przyjdzie: bo się wszyscy musimy ukazać przed stolicą Chrystusową; jakże wtedy usprawiedliwić się zdoła grzesznik przed Tym, w którego oczach niebiosa nie są dość czyste?
Bóg nie chce śmierci (wiecznej) grzesznika ale, aby się nawrócił i żył, więc wskazał nam drogę, którą do miłosierdzia Jego trafić możemy, czyli drogę pokuty. Pokuta jest to Sakrament, ustanowiony przez Pana Jezusa, na zgładzenie grzechów naszych, po Chrzcie św. popełnionych. Zbawiciel usilnie nawołuje do niej i upomina:
„Jeżeli pokutować nie będziecie, wszyscy także zginiecie”
A św. Augustyn radzi, abyśmy jej nie odkładali na później, bo:
„Ten, który obiecał przebaczenie pokutującemu grzesznikowi, nie obiecał mu jutra do czynienia pokuty”
Aby uzyskać u Boga przebaczenie win naszych w Sakramencie Pokuty świętej, musimy koniecznie dopełnić pięciu warunków, czyli kondycji. Są to:
1) Rachunek sumienia.
2) Żal za grzechy.
3) Mocne postanowienie poprawy życia.
4) Spowiedź.
5) Zadosyćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu.
Przejdziemy po kolei te warunki:
Rachunek sumienia
Jest to pilne przypomnienie grzechów od ostatniej spowiedzi. Rachunek sumienia powinien być dokładny, czyli ze wszystkich grzechów, myślą, mową i uczynkiem popełnionych i bezstronny. Mamy sądzić, obwiniać siebie tak, jakbyśmy innych osądzili.
„Beze mnie nic uczynić nie możecie”, mówi Pan Jezus, więc przed rozpoczęciem rachunku sumienia proś Boga o pomoc i o oświecenie; proś N. P. Maryję, św. Patronów i św. Anioła Stróża, aby wyjednali dla ciebie łaskę poznania i obżałowania grzechów. Następnie pomyśl, że to może ostatnia sposobność przebłagania Boga, jaką On ci daje. Może ostatnia spowiedź twoja przed śmiercią…
Staraj się dobrze przygotować do niej i naprawić niedostatki, jakie w poprzednich spowiedziach wydarzyć się mogły.
Dalej rozważ, czym od ostatniej spowiedzi zgrzeszyłeś?… Przypomnij sobie tydzień po tygodniu (lub miesiąc po miesiącu) różne miejsca, gdzieś przebywał… osoby, z którymi przestawałeś, coś z nimi lub wobec nich, złego uczynił… pomyśl, jak spełniłeś obowiązki względem Boga i ludzi, jako chrześcijanin, ojciec, brat, mąż lub syn, gospodarz albo sługa, jako sąsiad, krewny, towarzysz, itp.
Następnie przejść należy po kolei: Dziesięcioro przykazań Bożych, 5 kościelnych, grzechy główne, cudze, grzechy przeciwko Duchowi św., obowiązki swoje i zachować w pamięci wszystkie wykroczenia, do jakich poczuwać się będziesz.
Trzeba także przypomnieć sobie liczbę grzechów: ile razy który był popełniony; trzeba przypomnieć okoliczności, które rodzaj grzechu zmieniają; i tak np. kradzież rzeczy, do kościoła należącej, w kościele nie jest już zwykłą kradzieżą, lecz świętokradztwem; kto grzeszy przy dzieciach, nie tylko grzechu jest winien, ale i zgorszenia; większa jest obraza ojca, niż obcego, itd. Prawda, że samemu nie łatwo jest poznać te okoliczności, to też, gdy kapłan o którąś za-pyta, należy ją wyznać z największą pokorą i prostotą.
Jeżeli ktoś, z własnej winy, niedbale robiąc rachunek sumienia, grzechu ciężkiego sobie nie przypomni i na spowiedzi świętej nie wyzna, będzie to zapomnienie dobrowolne, a spowiedź stać się może nieważną, a nawet świętokradzką. Gdy uważnie i sumiennie zrobimy rachunek sumienia i pomimo to grzech zapomnimy, spowiedź jest ważna; należy tylko, przypomniawszy sobie ów grzech, wyznać go na przyszłej spowiedzi i dodać przy tym: „zapomniałem wyspowiadać się z tego grzechu”.
Żal za grzechy
Jest to smutek, żeśmy Pana Boga obrazili i utracili łaskę Jego, obciążając sumienie grzechem. Żal powinien być powszechny, za wszystkie grzechy, żadnego nie wyłączając; jeżeli bowiem za jedne grzechy żałujesz, a za inne nie, żal twój jest niedobry i spowiedź stać się może nieważną. Żal jest doskonały, gdy pochodzi z miłości ku Panu Bogu, gdy żałujemy dlatego, żeśmy obrazili i zasmucili najlepszego Ojca i Pana naszego. O taki starać się powinniśmy. Żal jest mniej doskonały, gdy pochodzi więcej z obawy kary, jaką grzechy ściągają, niż z miłości Boga. Ale i taki przy spowiedzi św. wystarcza. Bez żalu spowiedź jest nieważna; najłatwiej jest wzbudzić żal w sercu przez rozważanie męki Pana Jezusa.
Mocne postanowienie poprawy życia
Jest to szczera i mocna wola więcej nie grzeszyć i zupełnie się poprawić. Niema żadnej wartości najcięższa nawet pokuta tego, kto nie wzbudzi w sercu szczerej chęci porzucenia grzechu. Postanowienie poprawy powinno być szczere i trwałe, nie na jakiś czas, ale na całą resztę życia; trzeba także szczegółowo obmyśleć, jakich środków używać będziemy w tym celu, czego i kogo unikać i prosić Boga o pomoc w dotrzymaniu uczynionych postanowień.
Spowiedź
Jest to wyznanie wszystkich grzechów przed kapłanem dla otrzymania rozgrzeszenia.
„Spowiedź ratuje duszę, gładzi grzechy, zwalcza złe duchy, zamyka bramy piekła, a otwiera niebo”
mówi święty Augustyn.
Jest to, jak naucza św. Zenon:
„Cudowny rodzaj sądu, na którym każdy uwolni się od winy, kto się do niej szczerze przyzna”.
Prawo i moc przebaczenia grzechów dał Apostołom i ich następcom, biskupom i kapłanom sam Pan Jezus.
„Których odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a których zatrzymacie, są im zatrzymane.”
Otóż, kto wiernie dopełniwszy wszystkich warunków sakramentu Pokuty, grzechy swoje na spowiedzi świętej wyzna i rozgrzeszenie kapłańskie otrzyma, pewnym być może, że i u Boga zupełne przebaczenie win swoich uzyskał.
Dobra spowiedź musi być szczera, pokorna, całkowita i z żalem za grzechy połączona, czyli powinniśmy oskarżać się ze wszystkich grzechów ciężkich, mówić tak, jak było, jak nam się przypomina, nie powiększać winy swojej, ale jej też, broń Boże, nie zmniejszać; mówić prosto, krótko bez wtrącania niepotrzebnych rzeczy, wyznawać tylko swoje grzechy z żalem i pokorą. Nie powinno się na spowiedzi wyjawiać grzechów innych osób, również nie wymienia się niczyjego imienia, ani nazwiska.
Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu
Czyli wierne wypełnienie pokuty, przez kapłana przy spowiedzi zadanej. Pokutę naznaczoną wykonać masz w tym czasie i w taki sposób, jak ci kapłan nakazał; nie wolno jej zmieniać chociażby na większą. Również koniecznym warunkiem jest zadośćuczynienie ludziom, czyli naprawienie wszelkiej wyrządzonej im krzywdy na majątku, sławie, itp. Kapłan rozgrzesza cię, jeżeli masz postanowienie szczerej poprawy życia tj. że złe bliźnim uczynione naprawisz, obmowy i oszczerstwa odwołasz, itd.
Największą zbrodnią i najcięższym dla człowieka nieszczęściem jest odprawianie spowiedzi św. świętokradzko; zastanówmy się więc, kiedy spowiedź staje się świętokradzką i jakie są skutki tego grzechu.
Spowiedź św. jest świętokradzka:
1) gdy nie żałujemy za grzechy, albo nie mamy chęci poprawy,
2) gdy ze wstydu lub bojaźni choćby jeden tylko grzech ciężki zataimy.
Kto po świętokradzkiej spowiedzi przyjmuje niegodnie Ciało i Krew Pana Jezusa, „sąd sobie je i pije”, mówi apostoł Paweł św., człowiek taki dobrowolnie wyrzeka się nieba, sam w piekło się rzuca. I nie ma dla niego żadnego ratunku, jeżeli tej ciężkiej winy nie naprawi. Jeżeli teraz nie chcesz swych grzechów wyznać kapłanowi — mówi św. Wincenty Ferreriusz — to w piekle na wieki będziesz wyznawał szatanom, ponieważ w piekle jest także spowiedź, ale straszna, jedna i ta sama zawsze. Tu nie chcesz wyznać w sekrecie jednemu kapłanowi i to raz tylko, to tam będziesz wyznawał publicznie wszystkim szatanom i przez nieskończone wieki.
Jeżeli człowiek, tając grzech ciężki, spowiedź świętokradzko odprawi, wszystkie inne spowiedzie, po tej odprawione, również będą świętokradzkie. Spowiedź taka daje szatanowi zupełną moc i władzę nad sercem ludzkim; zły duch korzysta z niej, pobudza człowieka do najrozmaitszych występków, a w końcu w strasznej pogrąża go rozpaczy. Jedynym ratunkiem dla nieszczęśliwego, który taił grzechy na spowiedzi św., jest: powtórzyć spowiedzi od tej, na której grzech jakiś śmiertelny był zatajony i przede wszystkim wyznać od razu ów grzech, dodając: „grzech ten zataiłem na spowiedzi ze wstydu, czy ze strachu”, komu łatwiej, może ten grzech wyznać po innych, lecz na początku niech nadmieni, że od czasu tego a tego taił grzechy, a teraz chce je Wyznać. Nie należy takiej spowiedzi odkładać, lecz odbyć ją jak najprędzej, bo nikt z nas nie wie, kiedy go Bóg na sąd swój powoła… Iluż to ludzi umiera nagle!… Iluż w ostatniej chorobie straci przytomność, nim kapłan nadejdzie!…
Przy każdej spowiedzi św. proś gorąco Boga, chrześcijaninie, aby cię uchronił od strasznego nieszczęścia odbycia jej świętokradzko.
Modlitwa przed rachunkiem sumienia
O Boże najświętszy! Ty gotów jesteś zawsze do przyjęcia żałujących grzeszników, racz nakłonić miłosierdzia swego ku ratunkowi duszy mojej, która pragnie jak najprędzej do Ciebie, Ojca i Pana swego, powrócić na zawsze. Duchu święty Boże! źródło światłości, daj mi dokładną pamięć wszystkich grzechów moich, daj poznać ich podłość, wielkość i ilość, abym je obżałował jak najmocniej i powziął do nich wstręt i odrazę. Daj mi poznać, o Boże! złe, któregom się dopuścił i dobro, któregom uczynić zaniedbał; wszystko, czem Ciebie, Pana mego najcierpliwszego, obraziłem, czem zawiniłem przeciw Twoim i kościelnym przykazaniom. Ustrzeż mię, Panie, abym do Sakramentu, który dla mojego zbawienia postanowić raczyłeś, nie przystąpił bez należytego przygotowania, oświeć mnie i spraw, aby ta spowiedź, którą za łaską Twoją wykonać zamierzam, utwierdziła mnie w dobrem na resztę życia, oczyściła mnie zasługą Krwi Jezusa Chrystusa i zgotowała duszy mojej królestwo niebieskie. Przez tegoż Pana naszego Zbawiciela i Odkupiciela. Amen.
Ucieczko grzesznych, N. Maryjo Panno, wszyscy święci, osobliwie Patronowie moi i ty, święty Aniele Stróżu mój, wyproście mi u Pana Boga laskę, abym sobie wszystkie grzechy przypomniał. Amen.
Rachunek sumienia
Jeśli jesteś zupełnie pewny, że nie wykroczyłeś przeciw jakiemuś z przykazań Boskich lub kościelnych, możesz pominąć pytania, tyczące się tych przykazań; kto na przykład nie kradnie, szkody żadnej nie wyrządza, ten może opuścić pytania, odnoszące się do 7 przykazania, itp. Stosuje się to przede wszystkim do tych osób, które spowiadają się częściej i Pana Boga ciężkimi grzechami nie obrażają. I te jednak, gdy mają więcej czasu, z pożytkiem dla swej duszy, mogą przejrzeć cały ten rachunek sumienia.
Co do dawnych spowiedzi świętych, rozważ, czyś się starał przypomnieć sobie grzechy? Czyś nie zapomniał wyznać jakiego grzechu? Czy grzechu ciężkiego, mając go w pamięci, nie zataiłeś przy spowiedzi świętej ze wstydu lub bojaźni, albo spowiadając się potem, czy powiedziałeś, że to byt grzech zatajony? Czy, gotując się do spowiedzi, obudziłeś w sobie żal za grzechy i postanowienie poprawy i porzucenie złych okazji do grzechu? Czy starałeś się wynagrodzić bliźniemu szkodę, uczynioną na majątku lub sławie? Czyś odpuścił i darował urazy? Może to obiecałeś tylko spowiednikowi bez chęci dotrzymania?
Kiedy się spowiadałeś? Czyś rozgrzeszenie otrzymał i pokutę odprawił?
Potem przypominaj sobie grzechy, jakimi obraziłeś Pana Boga od ostatniej spowiedzi, przechodząc po kolei przykazania Boskie i kościelne, grzechy główne, cudze i obowiązki swoje. Przypominaj sobie również, ile razy grzech jaki popełniłeś.
Przykazania Boskie
Pierwsze przykazanie Boskie – Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną
Rozkazano w nim w Boga jedynego wierzyć, Jemu ufać, jego nad wszystko miłować.
Pytaj sumienia, czy nie zgrzeszyłeś przeciw wierze? Czy znasz i wierzysz w to wszystko, co znać i w co wierzyć powinieneś? Czy umiesz Ojcze Nasz, Zdrowaś, Wierzę w Boga i Katechizm? Czy wiesz, co znaczą słowa pacierza, które wymawiasz?
Czy nie czytałeś, nie słyszałeś, nie masz w domu książek zakazanych, przeciwnych Wierze świętej lub dla cnoty niebezpiecznych? Czy nie słuchałeś bluźnierstw przeciw Wierze? Czy nie mówiłeś, ze każda wiara jest dobra? Czy nie wątpiłeś o Opatrzności Boskiej, gdy cię Bóg nie wysłuchał w potrzebie?
Przeciw nadziei
Czy nie rozpaczałeś o miłosierdziu Boskiem w odpuszczeniu ci grzechów, przez co zaniedbywałeś może spowiedź, komunię, modlitwę? Czy zuchwale i zbytecznie nie ufałeś w miłosierdzie Boskie, a stąd czyś nie mnożył grzechów, nie odkładał poprawy i pokuty aż do śmierci?
Przeciw miłości
Czyś nie szemrał przeciwko Panu Bogu w chorobie, utrapieniu lub nieszczęściu jakimś, mówiąc na przykład.; „już Pan Bóg o mnie chyba zapomniał?”
Przeciw czci Bożej i religii
Czyś z uwagą odmawiał pacierz? Czyś świętokradzko po złej spowiedzi nie przystępował do Sakramentów świętych (jako to: Komunii, Bierzmowania, Małżeństwa, lub Ostatniego Namaszczenia)? Czy nie wierzyłeś w sny, czary, uroki? Czy nie udawałeś się do wróżek? Czy w tej myśli nie używałeś rzeczy poświęconych?
Drugie przykazanie Boskie: Nie będziesz brał Imienia Pana Boga twego nadaremno
W tym przykazaniu rozkazano wspominać najświętsze Imię Boga ze czcią, nie przysięgać fałszywie lub lekkomyślnie i śluby Panu Bogu uczynione wypełnić.
Czy nie wspominałeś w żartach, z nałogu, albo w złości Imion Boga, Pana Jezusa, N. P. Maryi? Czy nie przysięgałeś się bez potrzeby na lada co, mówiąc: Jak Boga kocham, jak pragnę zbawienia, a do tego może na kłamstwo? (Przysięga na kłamstwo byłaby grzechem śmiertelnym). Czy nie przysięgałeś fałszywie i ze szkodą bliźniego? Czy nie namawiałeś, albo nie zmuszałeś kogoś do krzywoprzysięstwa? Czy śluby Panu Bogu uczynione, np. wstrzymania się od wódki lub inne, dotrzymałeś?
Trzecie przykazanie Boskie: Pamiętaj, abyś dzień święty święcił
Tu rozkazano nie zajmować się ciężką pracą w niedziele i święta. Mszy świętej, kazań i nauki w te dni pobożnie słuchać.
Czy zajmowałeś się robotą ciężką w dni świąteczne bez koniecznej potrzeby? Czy z własnej winy i niedbalstwa nie opuściłeś Mszy świętej i nauki? Czy słuchałeś z pobożnością całej Mszy świętej i nauki? Czy komu umyślnie nie przeszkadzałeś, albo bez przyczyny nie zakazałeś iść na Mszę świętą, np.: żonie, dzieciom, itp.? Czy się w kościele nie rozglądałeś i nie rozmawiałeś?
Czwarte przykazanie Boskie: Czcij ojca twego i matkę twoją
W nim rozkazuje Pan Bóg, aby dzieci we wszystkim, prócz grzechu, były posłuszne rodzicom, aby ich szanowały, pomagały im w potrzebie i modliły się za nich.
Czy słuchałeś rodziców, opiekunów i przełożonych? Czy nie szemrałeś przeciw nim? Czy ich do gniewu i przekleństwa nie pobudzałeś? Czy się z nich nie naśmiewałeś? Czy im złego lub śmierci nie życzyłeś?
Czy ich nie znieważyłeś słowem jakiem? Czy ręki na nich, broń Boże, nie podnosiłeś lub ich nie popychałeś? Czy bez ich wiedzy czegoś nie wziąłeś , nie wydałeś, nie zmarnowałeś? Czy się rodziców przed ludźmi nie wstydziłeś? W potrzebie i starości ich nie opuszczałeś, albo też nie wymawiałeś im kawałka chleba, że nie robią, a jedzą? Czy wolę ich ostatnią wypełniłeś? Czy modlisz się za żyjących lub zmarłych rodziców?
Piąte przykazanie Boskie: Nie zabijaj
Zabrania Pan Bóg w tym przykazaniu zabijać i ranić na duszy i ciele, tak siebie jak i bliźniego.
Badaj zatem: Czy kogoś nie myślałeś zabić albo nie zabiłeś, lub się do czyjej śmierci w jakikolwiek sposób nie przyczyniłeś? Czy kogoś nie pobiłeś, nie raniłeś, nie potłukłeś? Czy się na kogoś nie gniewałeś, nie miałeś w nienawiści? Czy nie mówiłeś na bliźniego słów obelżywych lub przekleństw? Czy nie pobudziłeś drugich do kłótni, gniewów, procesów? Czy nie cieszyłeś się z cudzego nieszczęścia, szkody, śmierci, itp. Czy sobie albo komu nie życzyłeś śmierci? Czy nie szkodziłeś sobie na zdrowiu? Czy nie katowałeś zwierząt, ptaków? Czy nie raniłeś lub nie zabiłeś kogo na duszy zgorszeniem, na przykład coś złego czyniąc albo prowadząc rozmowy brzydkie przy drugich; a może jeszcze przy młodszych lub dzieciach? Czyś nie dawał książek gorszących do czytania lub malowideł do oglądania?
Szóste i dziewiąte przykazania Boskie: Nie cudzołóż i nie pożądaj żony bliźniego twego
W tych dwóch przykazaniach rozkazuje Pan Bóg zachować czystość i niewinność w uczynkach, myślach i słowach względem siebie i drugich, zabrania myśleć, mówić, słuchać tego, co obraża wstydliwość.
Rachuj się więc pilnie: Czy nie popełniłeś jakiej rozpusty z kim albo sam? Czy do grzechu nieczystego kogoś nie namawiałeś? Czy nie miałeś jakiej złej, nieczystej żądzy? Czy nie śpiewałeś pieśni brzydkich? Czy rozmów szpetnych nie prowadziłeś, albo słów dwuznacznych nie mówiłeś? Czy się nie stroiłeś w złej intencji, aby być innym pobudką do grzechu? Może nieraz chodziłeś tam, gdzie się spodziewałeś, że będą brzydkie rozmowy albo zaczepki do złego? Czy nie popełniłeś grzechu przeciwko świętej czystości.
Uwaga:
Grzechy przeciw tym dwom przykazaniom są tak szkaradne, że ich nawet w pytaniach dla ułatwienia rachunku sumienia wymieniać wszystkich nie można. A że szatan przez te grzechy najwięcej przywodzi ludzi na wieczne potępienie, tym pilniej rachuj się z tych grzechów. Jeżeli poczuwasz się do jakiegoś czynu, tu nie wymienionego, oskarż się sam przed kaptanem, nie czekając, aż zapyta. Jeśli nie śmiesz, proś o zapytanie. Żadnego występku co do tych przykazań nie miej za mały; pamiętaj, że wszelkie przeciw nim wykroczenie, byle tylko dobrowolne, rozmyślne, jest śmiertelnym grzechem.
Siódme przykazanie Boskie: Nie kradnij
Pan Bóg zakazuje wszelkiego pokrzywdzenia bliźniego w tym, co jest jego własnością: kradzieżą, oszukaństwem, zdzierstwem, lichwą, zatrzymaniem długu, szkodą w polu, łąkach, lesie, itp. Nakazuje szanować cudzą własność, poprzestać na swoim, a wyrządzone krzywdy wynagrodzić. Dziesiąte przykazanie: „Nie będziesz pragnął ani domu jego, ani sługi, ani służebnicy, ani wołu, ani osła, ani żadnej rzeczy, która jego jest”, zakazuje nawet pożądać (pragnąć, chcieć) tego, czego w siódmym przykazaniu zabrania się czynić.
Pytaj więc sumienia swego: Czyś nie wziął czego komu bez zezwolenia właściciela, lub nie zatrzymałeś potajemnie? Czy nie sprzedałeś czego złego za dobre, nie oszukałeś na wadze, mierze lub w rachunku? Czy w polach, łąkach, lasach szkody jakiej nie robiłeś, czy nie kazałeś jej robić dzieciom? Czy nie przechowywałeś u siebie złodzieja lub rzeczy kradzionych? Czy nie pożyczałeś z myślą i postanowieniem nieoddania? Czy nie procesowałeś się w prawach niesłusznych lub w słusznych lecz niepotrzebnie, i przez to może naraziłeś kogo na koszty? Czy nie pożyczyłeś pieniędzy na duży lichwiarski procent? Czyś znalezione pieniądze lub rzeczy oddał właścicielowi? Czy szkodę, wyrządzoną bliźniemu, nagrodziłeś? Wreszcie, czy jakimkolwiek sposobem sam, radą, namową albo rozkazem nie wyrządziłeś komu krzywdy lub nie przyczyniłeś się do szkody i krzywdy bliźniego? Czy byłeś przyczyną jakiego nieszczęścia przez nieostrożne palenie papierosów?
Ósme przykazanie Boskie: Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu twemu
Tu zakazuje Pan Bóg wszelkiego kłamstwa i mowy, szkodzącej dobrej sławie bliźniego, a mianowicie: obmowy, oczerniania, potwarzy, itp. Każe zaś mówić prawdę, cudzej sławy bronić, a odebraną przywrócić.
Przypomnij sobie zatem: Czy nie świadczyłeś fałszywie przed sądem na szkodę lub na korzyść bliźniemu? Czyś nie podał fałszywych świadków? Czy sławy bliźniego nie szarpałeś zmyślaniem na niego fałszu lub oszczerstwem, albo opowiadaniem bez potrzeby jego wad i występków, lub obmową i plotkami? Czy nie kłamałeś, czy przez twe kłamstwo nie wyrządziłeś komu wielkiej szkody (np. utracił miejsce, nie otrzymał wsparcia w potrzebie, itp.)? Czy nie podejrzewałeś, nie posądzałeś bliźniego lekkomyślnie bez dowodów? Czyś nie donosił jednym, coś od drugich na nich usłyszał, i przez to ludzi między sobą nie waśnił: małżeństw, krewnych, sąsiadów? Czy nie drwiłeś, nie szydziłeś z bliźnich, ze złości lub z zazdrości? Czy powierzonej sobie tajemnicy nie zdradziłeś? Czy potwarz i obmowę odwołałeś? Czy sławę odjętą wróciłeś? Czy obmówców, słysząc ich i mogąc, zganiłeś i broniłeś sławy bliźniego?
Przykazania kościelne
Pierwsze i drugie przykazanie kościelne nakazuje to samo, co trzecie przykazanie Boskie.
Trzecie przykazanie kościelne: posty nakazane zachować. Przypomnij sobie, czy nie przełamałeś postu?
Czwarte: Przynajmniej raz w rok około Wielkiejnocy spowiadać się i komunię świętą przyjmować. Zapytaj siebie: Czy nie opuściłeś kiedy spowiedzi i Komunii wielkanocnej? Czy bez rozgrzeszenia lub nie na czczo nie poważyłeś się przystąpić do Komunii św. Czy dbałeś o to, aby domownicy twoi odbyli spowiedź wielkanocną? Czy kto nie umarł bez świętych Sakramentów z twojej winy, bo nie wezwałeś wcześnie kapłana, albo dla ubogiego chorego koni żałowałeś?
Piąte: W czasach zakazanych zabaw hucznych nie urządzać. Czy w adwencie, lub w suche dni nie chodziłeś na tańce i gwarne zabawy?
Grzechy główne
Pycha: Czy się nie wynosiłeś ze swego rodu, majątku, urzędu, rozumu, itp.? Czy innymi nie pogardziłeś, nie szydziłeś z nich? Czy nie ganiłeś drugich, aby siebie wywyższyć? Czy się nie obraziłeś za dobre rady i zapomnienia? Czy nie żyłeś, nie ubierałeś się nad stan?
Chciwość: Czy nie byłeś chciwym majątku, skąpym dla siebie, lub rodziny, dla ubogich, Kościoła i Pana Boga?
Nieczystość: O tym była mowa w 6-tym przykazaniu Bożym.
Zazdrość: Czy nie zazdrościłeś drugiemu? Czy nie cieszyłeś się z cudzego nieszczęścia? Czy nie smuciło cię czyjeś powodzenie? Czy bliźnim zawsze dobrze życzysz?
Obżarstwo i pijaństwo: Czy się kiedyś nie przejadłeś albo nie upiłeś? Czyś kogo nie namawiał, nie przymuszał do picia nad miarę?
Gniew: Czyś się nie unosił gniewem i złością? Czy nie byłeś cierpkim i gderliwym, niesprawiedliwym dla kogoś? Czyś się nie mścił na kim lub nie myślał o zemście? Czy nie zostajesz z kim w gniewie długo?
Lenistwo. Czy nie byłeś leniwym w pracy, obowiązkach, nabożeństwie?
Obowiązki stanu
Mężu: zapytaj sumienia: Czy nie dręczyłeś żony, nie martwiłeś jej bez słusznej przyczyny? Czy dla byle czego nie wszczynałeś kłótni, nie przeklinałeś jej? Czy jej nie biłeś? Czy brzemienną lub karmiącą nie obciążałeś pracą? Czy nie posądzasz żony niesłusznie? Czy nie trwonisz majątku na rozpustę, pijaństwo lub hazard? Czy dochowujesz zaprzysiężonej wiary i uczciwości małżeńskiej?
Żono: czy dochowujesz ślubowanej wiary i uczciwości małżeńskiej? Czy nie gderasz ciągle i męża nie pobudzasz do gniewu? Czy utrzymujesz w domu porządek? Czy męża szanujesz i ulegasz mu? Czy nie ubiegasz się za zbytkownymi strojami? Czy nie narażasz go na niepotrzebne wydatki? Czy nie wynosisz czegoś z domu bez jego wiedzy?
Rodzice: Czy wychowujecie dzieci po chrześcijańsku, uczycie je wcześnie pacierza? Czy posyłacie je na naukę katechizmu i na Mszę świętą? Czy pilnujecie, aby się modliły? Czy czuwacie nad ich obyczajami? Czy je karzecie za grzeszne mowy i czyny? Czy zabraniacie im chodzić do złych towarzystw na hulanki i schadzki pokątne? Czyście im nie dawali zgorszenia przeklinaniem, brzydkimi słowami, uczynkami, rozkazem, np. do kradzieży, do szkody cudzej? Czy karcicie dzieci, które się sprzeciwiają dziadkowi, babce i w ogóle nie szanują starszych?
Urzędniku gminny: Czy nie nakładasz samowolnie podatków, których władza wyższa nie wymaga? Czy sprawiedliwie rozkładasz na gospodarzy ciężary gminne? Czy grosza gromadzkiego sobie nie przywłaszczasz? Czy starasz się usuwać z gminy zgorszenie i rozpustę?
Rzemieślniku: Czy w towarze i robocie nie oszukujesz? Czy kończysz ją w terminie? Czy nie wykończasz robót w niedzielę bez słusznej przyczyny? Czy z cudzego materiału czego bądź nie przywłaszczasz sobie? Czy nie przeceniasz nadto swej pracy, jeśli naprzód nie ułożyłeś się o zapłatę?
Uwaga.
Raz jeszcze przypominam ci chrześcijaninie, że wyznając grzechy ciężkie, dodać trzeba ich liczbę i okoliczność; zastanów się więc nad tym, robiąc rachunek sumienia.
Modlitwa po rachunku sumienia
Boże najwyższy, łaskawy i cierpliwy! Ty w wielkiej dobroci swej obiecałeś odpuszczenie grzechów wszystkim żałującym i pokutującym grzesznikom; Ojcze mój, oto ja nędzne i niewdzięczne stworzenie zgrzeszyłem przeciwko Tobie i winy swoje uznaję. Wiem, żem nie godzien, abyś się nade mną zlitował, bom dobrowolnie łaską Twą wzgardził i sam się od Ciebie oderwał, ale gdy widzę rozpięte na krzyżu ręce Syna Twego, Odkupiciela mojego, gdy widzę Bok Jego, włócznią przebity, ufam, Ojcze, nieskończonej litości, że dla zasług Jego odpuścisz mi winy moje i przyjmiesz jak syna marnotrawnego do łaski Swojej.
Przychodzę z żalem i pokorą do Ciebie, Boże mój; Ty znasz wszystkie nieprawości moje, zmiłuj się nade mną według wielkiego miłosierdzia Twego. Boleję mocno, żem Ciebie, Pana, Stwórcę i Zbawcę mojego miał nieszczęście obrazić, żałuję nie z obawy kary wiecznej, jaką grozisz tym, którzy pokutować nie chcą, ale i dlatego, że Ciebie, dobro nieskończone i wszelkiej miłości godne, którego nad wszystko kocham, obraziłem. Brzydzę się wszystkimi grzechami moimi z tej miłości ku Tobie.
O Boże i Panie mój! Nie chcę już, nie chcę grzeszyć! Oto w obliczu nieskończonego Majestatu Twego postanawiam przy pomocy łaski Twojej jak najmocniej strzec się grzechów i wszelkiej do nich sposobności unikać. Chcę szczerze się wyspowiadać, a odtąd już wiernie Ci służyć i kochać Cię aż do śmierci. Amen.
Źródła
Poniższy szczegółowy rachunek sumienia pochodzi z:
„Praktyczny rachunek sumienia (O Sakramencie Pokuty)”, Ks. Dr. M. Godleski, Approbatur wydane w 1899, aczkolwiek nasze wydanie pochodzi z lat późniejszych, rok nieczytelny. W tekście poniżej dokonano nieznacznej korekty pisowni wyrazów, np. „czemże” na „czymże”; „mię” na „mnie”, itp. Zmiany te jednak nie wpływają na sens zdań, ani tym bardziej na przekazywaną doktrynę katolicką.